4-dniowy tydzień pracy, zawodowy nomadyzm, inne podejście do wysokości wynagrodzeń i ewolucja systemu edukacyjnego – to tylko niektóre trendy, jakimi będziemy żyć w 2022 roku. Co jeszcze nas czeka? Zapraszamy do drugiej części naszego przewodnika.
Zmiany na rynku pracy
Wciąż zastanawiamy się, jak będzie wyglądała przyszłość pracy. 2021 rok przyzwyczaił nas do pracy hybrydowej. Ten trend będzie się pogłębiał. Jak pokazała pandemia COVID-19, kultura pracy w wielkich biurowcach od 9.00 do 17.00 była dla wielu z nas ogromnym ograniczeniem. Będą królować elastyczne godziny i formy pracy. Organizacje będą dążyć do tego, by stworzyć takie warunki pracy hybrydowej, by pracownicy mogli osiągnąć najwyższą efektywność.
Drugi sezon “The Great Reshuffle”
“Wielkie przetasowania”, które miały miejsce w ubiegłym roku, kiedy to miliony pracowników odeszło z pracy, a wielu innych rozważało zmianę miejsca zamieszkania, nie odejdą w zapomnienie. Trend ten ma być procesem wieloletnim, a jego kolejna odsłona będzie miała miejsce w 2022 roku. Zawodowy nomadyzm stanie się bardziej akceptowanym sposobem na życie. Praca zdalna i zmienianie lokalizacji co kilka miesięcy nie będzie już tylko dziwactwem elitarnych inżynierów z sektora technologicznego, ale realnym sposobem na życie wielu osób.
4-dniowy tydzień pracy w natarciu
Podczas ubiegłorocznegoThe Great Resignation, miliony zrezygnowały z pracy. Ludzie na nowo próbowali określić rolę pracy w swoim życiu. Aktualnie rośnie liczba utalentowanych, zmotywowanych ludzi, którzy są zainteresowani wykonywaniem świetnej pracy w krótszym czasie.Przez dziesięciolecia liderzy utożsamiali zaangażowanie z długimi godzinami pracy. Nareszcie coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że można wyróżniać się w pracy, nie czyniąc z niej dominującego priorytetu w swoim świecie. Od japońskiego Microsoftu do Semco w Brazylii, od rządu Islandii do Perpetual Guardian w Nowej Zelandii, organizacje zastanawiają się, jak sprawić, by 4-dniowy tydzień pracy był efektywny. W 2022 r. taka forma pracy może zacząć stanowić przewagę konkurencyjną dla firm. Firmy, które oferują 50 dodatkowych dni wolności w roku, będą miały łatwiejszy czas na przyciągnięcie i utrzymanie utalentowanych ludzi.
Rozmowy o wynagrodzeniach wyjdą z cienia
Ostra konkurencja w pozyskiwaniu utalentowanych pracowników w połączeniu z rosnącym naciskiem na rozliczanie firm z ich obietnic dotyczących różnorodności zmusi pracodawców do ostatecznego otwarcia się na to, kto, ile zarabia, raz na zawsze. Stawki wynagrodzeń były kiedyś nieprzejrzystą, wewnętrzną tajemnicą w biurach i przedmiotem wielu spekulacji, plotek i pretensji. Jednak, w miarę jak dążenie do sprawiedliwości w miejscu pracy nabiera rozpędu, przejrzystość wynagrodzeń zacznie się upowszechniać. Od kilku lat firmy takie jak Whole Foods i Netflix oferują wszystkim pracownikom dostęp do wynagrodzeń ich kolegów. Jednak obecny impuls do przejrzystości wynagrodzeń wynika z rosnącego zainteresowania kwestią nierówności płacowych na tle płci i rasy.
Nauczyciele (i rodzice) pożegnają się ze szkołami publicznymi
Tradycyjny system edukacyjny w Stanach Zjednoczonych przyjął duży cios w 2020 roku, z zapisami do publicznych szkół spadającymi do najniższych poziomów w ciągu dekady. To, co na początku mogło wydawać się jednorocznym wybrykiem, teraz wygląda raczej na trwałą zmianę nastawienia zarówno rodziców, jak i nauczycieli. Prywatne alternatywy i nauczanie domowe są gotowe, by przejąć pałeczkę, w obliczu powszechnej frustracji związanej z radzeniem sobie przez system publiczny ze wszystkimi wyzwaniami związanymi z COVID-19.
Czy tak będzie także w Europie? Będziemy przyglądać się temu zjawisku.
Drogi z plastiku
Światowe autostrady i drogi mają za sobą lepsze dni. Rosnący ruch uliczny i skutki zmian klimatycznych nadszarpnęły tę krytyczną infrastrukturę, a około 27% wszystkich dróg i linii kolejowych na świecie jest narażonych na klęski żywiołowe, takie jak powodzie i trzęsienia ziemi. Szkody te mają wysoką cenę, wynoszącą od 3,1 do 22 miliardów dolarów rocznie.
Jeden z największych na świecie cierni ekologicznych – plastik – może pomóc drogom przetrwać nadchodzące burze. Drogi wykonane z plastiku – takiego, który w przeciwnym razie trafiłby do spalarni – są łatwiejsze w budowie i lepiej radzą sobie z ulewnymi deszczami, wyjaśnia współzałożycielka PlasticRoad, Anne Koudstaal. “Drogi z tworzyw sztucznych mogą przechowywać około 300 litrów wody na metr kwadratowy, co stanowi wielokrotność większości dróg asfaltowych”.
Co jeszcze nas czeka? O tym dowiecie się m. in. z jednego z odcinków z serii Digitalks. Do obejrzenia tu.