Gdybyś mógł wyobrazić sobie jak sztuczna inteligencja zmieni nasz świat w ciągu dwudziestu lat, to o czym byś pomyślał? Czy o zabójczych robotach wyjętych z filmów i komiksów science-fiction, czy raczej o Twoich przyszłych współpracownikach i przyjaciołach? Jak dzięki wykładniczemu wzrostowi technologii zmieni się nasz świat w przyszłości? Czy jest się czego obawiać? W dzisiejszym artykule Peter Diamandis – futurysta, autor bestsellerów, założyciel i prezes Singularity University na podstawie najnowszej książki dr Kai-Fu Lee opisuje wizję przyszłości zdominowanej przez sztuczną inteligencję.
Czy sztuczna inteligencja nas zdominuje?
Kai-Fu jest prezesem i dyrektorem generalnym Sinovation Ventures, funduszu venture o wartości trzech miliardów dolarów, który koncentruje się na technologiach wykładniczych i sztucznej inteligencji. Jest również światowej sławy ekspertem z ponad 30-letnim doświadczeniem w branży AI, które zdobywał na stanowiskach kierowniczych między innymi w globalnych przedsiębiorstwach takich jak Apple, Google i Microsoft. W swojej najnowszej książce „AI 2041: Ten Visions for Our Future” współtworzonej przez Chena „Stana” Qiufana – wielokrotnie nagradzanego pisarza science-fiction z Szanghaju, przedstawia 10 historii opartych na faktach, w których to każda wyjaśnia inny aspekt technologii i jej potencjalny wpływ na następne dwie dekady. Opowieści rozgrywają się na całym świecie – od walki indyjskiej nastolatki z dyskryminującym algorytmem w poszukiwaniu miłości, po złego niemieckiego naukowca będącego na krawędzi rozpętania ludobójstwa kwantowego.
Obfitość danych
Co spowodowało tak gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji? Czy była to tylko kwestia zaawansowanych obliczeń? Podstawy wielu dzisiejszych algorytmów istnieją już od ponad 30 lat, ale tak naprawdę dopiero teraz, w ciągu ostatnich 5-8 lat, mieliśmy wystarczającą ilość danych do dokonania takich obliczeń, aby te technologie mogły zadziałać. Według Kai-Fu w ciągu ostatnich 5 – 7 lat nastąpiły dwa kluczowe osiągnięcia w dziedzinie sztucznej inteligencji: jeden w zakresie wizji komputerowej, a drugi w przetwarzaniu języka naturalnego. W 2014 wizja komputerowa zaczęła wypierać ludzkie widzenie w zakresie rozpoznawania – wystarczy tylko pomyśleć o pojazdach autonomicznych, rozpoznawaniu twarzy i zautomatyzowanym handlu detalicznym.
Kai-Fu uważa, że przetwarzanie języka naturalnego osiągnęło podobny punkt w maju 2020 roku po raz pierwszy bijąc ludzkie rozumienie językowe. Model języka naturalnego OpenAI GPT-3, to autoregresyjny model, który wykorzystuje głębokie uczenie do tworzenia tekstu podobnego do ludzkiego. Jakość tekstu generowanego przez GPT-3 jest tak wysoka, że trudno jest określić, czy został napisany przez człowieka. Wiąże się to zarówno z niezwykłymi możliwościami jak i ryzykiem. Jak bowiem określić czy dany tekst został napisany przez człowieka, czy przez maszynę? Jakie treści może wygenerować maszyna? Na ile prawdziwe i sprawdzone?
W książce opisane zostały sposoby w jaki przemysł może w przyszłości wykorzystać inteligentne maszyny. Kelnerzy udzielą rekomendacji dań na podstawie zbioru ulubionych potraw klienta i jego indywidualnego gustu. Badania lekarskie nie będą już wymagać kontaktu z ludźmi, dzięki inteligentnym toaletom analizującym odchody pacjentów, co przełoży się na szybsze i bardziej precyzyjne diagnozy medyczne. Media oraz reklamy staną się bardziej spersonalizowane i ukierunkowane przez naszą osobistą sztuczną inteligencję.
Czy jest się czego bać?
W jednej z opisywanych historii autorzy starają się znaleźć odpowiedź na jedno z najbardziej podstawnych pytań: czy możemy wykorzystać sztuczną inteligencję, aby uczynić się szczęśliwszymi? Jeśli roboty przejmą pracę większości ludzi i nie będziemy musieli tyle pracować, aby zaspokoić swoje podstawowe potrzeby, w jaki sposób powinniśmy spędzać czas nagromadzony czas?
Według jednej z wizji sztuczna inteligencja i rozwój technologii wykładniczych obniżą koszty towarów i usług, a kraje rozwinięte, takie jak Australia po raz pierwszy w historii ludzkości wyeliminują ubóstwo. Jednocześnie ciągły postęp w technologii słonecznej i akumulatorowej radykalnie obniży koszty energii. Ludzie nie będą już musieli dążyć do gromadzenia pieniędzy. W San Francisco powstanie nowa branża: firmy zajmujące się realokacją miejsc pracy, które przekwalifikowują i przenoszą przesiedlonych pracowników. A co jeśli nowe miejsca pracy i zawody nie zaspokoją potrzeb ludzi?
Co jeszcze czeka nas w przyszłości? Autorzy książki wskazują, że wszechobecna sztuczna inteligencja, będzie znała nas lepiej niż my sami siebie. Dynamiczny postęp w medycynie spowoduje możliwość przewidywania ryzyka choroby, a nawet poziomu IQ u jeszcze nie narodzonego dziecka. W razie następnej pandemii czujniki AI, stworzą w pełni bezkontaktowe społeczeństwo. Cóż za fascynująca wizja przyszłości! Czy jest jednak coś czego powinniśmy się obawiać? Tak potężna technologia może budzić też obawy, dlatego ważne jest zrozumienie potencjalnych pułapek (perspektywa „Czarnego lustra”), ale mimo to iść naprzód i budować nowe rozwiązania i narzędzia (perspektywa „Białego lustra”). Książka eksploruje obie te perspektywy.
Jedno jest pewne, sztuczna inteligencja ma zdolność czynienia zarówno dobra, jak i zła, ale to ludzie, a nie maszyny, są odpowiedzialni za jej ostateczne zastosowanie. Książka ostrzega czytelników, by wystrzegali się apatii, która może łatwo zakorzenić się, jeśli założymy, że utraciliśmy zdolność kształtowania świata poprzez dawanie inteligencji maszynom. „Jesteśmy panami naszego losu i żadna rewolucja technologiczna tego nigdy nie zmieni” – pisze Lee. Jeśli sztuczna inteligencja jest dobrze zoptymalizowana, możemy osiągnąć nowe możliwości, o jakich jeszcze nie słyszeliśmy.
Podsumowując powyższy artykuł w ciągu następnych dwóch dekad pewne aspekty życia codziennego mogą być nie do poznania. W książce „AI 2041: Ten Visions for Our Future” Kai-Fu Lee – jeden z wiodących światowych ekspertów AI wraz ze słynnym powieściopisarzem Chen Qiufanem, starają się pokazać, w jaki sposób sztuczna inteligencja wniknie do każdego aspektu naszego świata do 2041 roku. W dziesięciu porywających opowiadaniach Lee i Chen identyfikują możliwości, ale też potencjalne wyzwania związane ze sztuczną inteligencją. Warto już teraz przyjrzeć się tym przewidywaniom, aby nie dać się zaskoczyć tym co przyniesie przyszłość.