Digital University

Stay updated​

Człowiek 2040: Jak pozostać w pełni sobą w erze AI?

człowiek AI

Jak w świecie, który za zaledwie 15 lat – bo tyle dzieli nas od roku 2040 – będzie jeszcze bardziej zalany technologią, możemy pozostać w pełni ludźmi? To wyzwanie, z którym mierzyłam się w swoim wystąpieniu na TEDxWarsaw, podkreślając, że choć rozwój jest nieunikniony, to właśnie świadomość i indywidualne wybory zadecydują o tym, jak technologia wpłynie na nasze życie. 

 

Nasz mózg – cud neuroplastyczności 

 

Zacznijmy od obalenia popularnego mitu: „Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał”. To już dawno nieprawda! Badania pokazały, że nasz mózg jest neuroplastyczny. Oznacza to, że jesteśmy w stanie uczyć się przez całe życie, a nasze synapsy – zakończenia neuronów – nieprzerwanie lubią łączyć się ze sobą, niezależnie od wieku. Istnieją techniki, narzędzia i sposoby, które wspierają ten proces, pozwalając nam uczyć się nowych rzeczy i utrzymywać mózg w aktywności. Możemy świadomie podejmować takie aktywności i działania, które pomogą naszemu mózgowi pozostać sprawnym i szybkim w myśleniu. 

 

Pięknym przykładem na to, że na naukę nigdy nie jest za późno, jest historia pana Sławomira, uczestnika programu Be.Net, realizowanego przez Fundację Digital University. Ten nauczyciel z ponad 40-letnim stażem pracy wygrał konkurs na scenariusz lekcji z wykorzystaniem AI… Dla niego było to potwierdzenie, że powinien „zresetować myślenie o sobie”, bo wciąż może bardzo wiele. PESEL absolutnie nie jest powodem, by się zatrzymywać! 

 

Dwie strony nowej technologii i AI 

 

Technologia ma swoją dobrą i ciemną stronę, a to, jak ją wykorzystamy, zależy od nas. Z jednej strony, AI i nowe technologie oferują nam ogromne dobrodziejstwa: wspierają nas w codziennych zadaniach i pracy, dają możliwość odkrywania nowych rzeczy i uczenia się. Jednak musimy być świadomi, że niosą ze sobą także zagrożenia. 

 

Nasz piękny mózg ewoluował miliony lat, abyśmy mogli oddychać i myśleć na tej planecie. Tymczasem internet i media społecznościowe istnieją zaledwie od 20 lat, a generatywna sztuczna inteligencja od dwóch lat. Czy nasz układ nerwowy nadąża za tą błyskawiczną zmianą? 

 

Zjawiska, na które warto zwrócić uwagę: 

 

  • Phantom Vibration Syndrome: Mózg, przyzwyczajony do nagród w postaci powiadomień z telefonu, podświadomie „słyszy” wibracje lub dzwonienie i sprawia, że sięgamy po telefon, choć nic się nie wydarzyło. Szuka dopaminy, tego „kciuka w górę” czy „serduszka”. Badania pokazują, że fantomowych wibracji doświadcza nawet 70-90% użytkowników smartfonów. 

 

  • Nomofobia (No-phone phobia): To lęk i psychosomatyczne objawy, które odczuwamy, gdy zorientujemy się, że wyszliśmy z domu bez telefonu lub nie możemy go znaleźć. Mózg tak bardzo przyzwyczaja się do ciągłego kontaktu z tym narzędziem, że jego brak wywołuje silną reakcję.

 

  • Skrócony czas skupienia: Od 2000 roku nasz czas skupienia na jednej czynności spadł z 12 minut do zaledwie 40 sekund w 2008 roku. Maleje nasza zdolność koncentracji i pracy w skupieniu, trudno nam wykonywać jedną czynność nieprzerwanie przez dłuższy czas. 

 

  • Wpływ na orientację przestrzenną: Badania na londyńskich taksówkarzach, którzy zdają egzamin z topografii miasta bez użycia map, wykazały, że mają oni większy hipokamp – ośrodek w mózgu odpowiadający za orientację przestrzenną. U osób korzystających z map online hipokamp nie pracuje tak aktywnie. 

 Świat cyfrowy jest zaprojektowany tak, byśmy spędzali w nim jak najwięcej czasu i jak najmniej myśleli o tym, co na zewnątrz – o przyrodzie, relacjach, czy nawet byciu z samym sobą w nie robieniu niczego 

 

„iPhone Generation Babies” – Alarmujący sygnał 

 

Jako terapeuta integracji sensorycznej, na co dzień widzę praktyczne konsekwencje tych zmian. Coraz częściej mówi się o generacji „iGen Babies” – dzieci urodzonych po 2010 roku, które dorastały w środowisku, gdzie smartfon był zawsze w kieszeni rodzica. 

 

Dziecko w pierwszych miesiącach życia uczy się świata, patrząc na twarz mamy lub takt, na oczy i mimikę. To dla niego całe życie i bastion bezpieczeństwa. Co się dzieje, gdy rodzic, przewijając czy karmiąc, ogląda serial lub media społecznościowe w telefonie? Ogranicza w ten sposób kontakt wzrokowy, buduje niewidzialny mur. Za kilka lat zaobserwujemy, jak to wpłynie na kolejne pokolenia i ich emocjonalne poczucie bezpieczeństwa. 

 

Wiem też, z doświadczeń pracy w gabinecie Integracji Sensorycznej, jak przebodźcowanie i wydłużony kontakt z ekranem wpływają na dzieci kilkuletnie. Dwuletni chłopiec ze znacznym opóźnieniem w rozwoju komunikacji, bardzo krótkim czasem fiksacji i brakiem kontaktu wzrokowego mógł od razu nasunąć podejrzenie, że warto skierować go na dalsze diagnozy i badania w kierunku spektrum autyzmu. W wywiadzie z rodzicami okazało się, że spędzał 4-5 godzin dziennie, patrząc w tablet. Pierwsze zalecenie, jakie dostali rodzice przed dalszą diagnozą, było takie, by konsekwentnie, choć stopniowo, zredukowali ekran. Wyobrażam sobie, że było to dla nich trudne, ale nie podali się. Po sześciu tygodniach chłopiec zachowywał się już zupełnie inaczej, jego układ nerwowy zaczął korzystać z bodźców zmysłowych pochodzących z zewnętrznego świata… Pamiętajmy, że nasze dłonie są kluczowymi receptorami, a dotyk – najważniejszym zmysłem, wykształconym jeszcze w życiu płodowym. Dotykanie płaskiej, gładkiej powierzchni ekranu zamiast różnych faktur i świata wokół, to ogromne ograniczenie rozwoju sensorycznego. 

 

Wybór – Czerwona Tabletka 

 

Nie zatrzymamy rozwoju technologii i AI. Będzie ona obecna w naszym życiu, tak jak elektryczność, o której istnieniu w żarówkach nie myślimy na co dzień. AJuż teraz często korzystamy z rozwiązań i usprawnień, nawet nie zdając sobie sprawy, że to AI działa w tle .

Mamy wybór, niczym w „Matrixie”, między dwiema pigułkami: 

 

  • Niebieska pigułka: Pozostaniemy w stanie bycia zarządzanym przez algorytmy, pójdziemy łatwą drogą, szukając przyjemności i pozwalając, by algorytm podpowiadał nam, co jest dla nas dobre.

 

  • Czerwona pigułka: Zdecydujemy o tym, kiedy i jak chcemy korzystać z AI. Będzie narzędziem w naszych rękach, które nas wspiera, rozwija, ale nie zwalnia od samodzielnego, krytycznego myślenia i empatii.

Pamiętacie bajkę o Pinokiu? W trakcie swoich przygód trafił na Wyspę Przyjemności, gdzie można było robić wszystko, na co tylko była ochota – zero reguł, obowiązków, granic. I nagle chłopcom, którzy zatracili się w tym stanie, zaczęły rosnąc ośle uszy i był to pierwszy krok do transformacji w zwierzęta, które trafiały w niewolę. 

 

Moje przesłanie dla Was to: uczmy się mądrze i efektywnie korzystać z AI. Wiedza i zrozumienie, jak działają algorytmy, do czego i w jaki sposób możemy wykorzystać nowe technologie, pomoże nam w pracy i w życiu, a jednocześnie pozwoli świadomie decydować. Pamiętajmy też, jakie są nasze przewagi jako ludzi i czego potrzebuje nasz mózg, żeby działać sprawnie, niezależnie od wieku. I sprawdzajmy patrząc na siebie w lustrze, czy nie rosną nam ośle uszy. 

 

Co jest kluczowe, by pozostać człowiekiem? 

 

  • Uważność: To my decydujemy o tym, jakimi ludźmi chcemy być i jak technologia ma wpływać na nasze życie. Im bardziej będziemy świadomi i będziemy podejmować świadome wybory w kontekście tego, do czego ma nam pomagać sztuczna inteligencja, tym bardziej będziemy kierować algorytmami i je skutecznie wykorzystywać, a nie one nami.

 

  • Krytyczne myślenie: Jest absolutnie niezbędne do kwestionowania i zadawania pytań. Badania Microsoft Research pokazują, że potrafimy włączać krytyczne myślenie, gdy pracujemy z AI na tematach, w których jesteśmy ekspertami. Jednak, gdy wspieramy się AI w zadaniach, na których się nie znamy, mamy tendencję do niekwestionowania i przyjmowania tego, co dostajemy. Pamiętajmy, że maszyna może „halucynować” i wybierać najbardziej prawdopodobną odpowiedź na bazie przeszłych danych.

 

  • Otwartość i elastyczność poznawcza.

Podsumowując, choć powinniśmy uczyć się nowych technologii, rozumieć sztuczną inteligencję i umieć ją wykorzystywać jako przydatne narzędzie, które nas rozwija i wspiera – musimy bardzo dbać o relacje, o dotyk, o naszą zmysłowość, o kontakt z zewnętrznym światem. To są aspekty naszego człowieczeństwa, których sztuczna inteligencja nam nie da.  

 

Ostatecznie, to, jakim będziesz człowieku w 2040 roku, zależy indywidualnie od Ciebie – od Twoich wyborów i świadomości. 

 

Autor: Izabela Bartnicka, Ekspertka Speakers Office, Digital University  

Let's complete your application: